Proszę nam wierzyć – unikatowe piękno obszarów północnej Kenii pozostaje dla nas nieopisane. Na co dzień jednak podziwiamy je przez pryzmat zjawiskowych krajobrazów, bezkresnych sawann, majestatycznych wzniesień przybierających fantastyczne kształty w tej dziewiczej scenerii… Krótko mówiąc nasze podejście jest bardziej romantyczne niż pragmatyczne ?. Udało nam się jednak poznać grupę ludzi, którzy rozumieją nasze romantyczne podejście, jednak zaraz potem zaczynają pragmatyczną analizę otaczającego ich terenu, szeregu zjawisk zależnych od siebie w przyrodzie a także w środowisku społecznym… Kolejny dowód na uniwersalność piękna kenijskiej północy!
W 2018 roku załogę Flow Africa w naszej ecolodge Desert Rose odwiedził zespół badawczy z wydziału Geografii Uniwersytetu Jagiellońskiego!
Badania pod kątem społecznym
Afryka Wschodnia nie jest obca badaczom naukowym. W polskiej historii nauki badania antropologiczne w Afryce Wschodniej zainicjował już Bronisław Malinowski w latach 30tych XX w. Ten sam był w późniejszych latach profesorem i – jak wiemy z literatury – mentorem pierwszego prezydenta niepodległej Kenii, Jomo Kenyatty, kiedy ten studiował w Londynie.
Malinowski miał swoich licznych kontynuatorów. Okazuje się jednak, że opracowania naukowe dotyczące grup etnicznych północnej Kenii są dość ubogie. To tereny bowiem niedostępne i wydaje się, że w dzisiejszych czasach naukowcy z dziedziny geografii nie eksplorują już tak odważnie dziewiczych terenów, jak kiedyś robili to ich poprzednicy. Ku naszej uciesze grupa badawcza, w której skład nota bene wchodzili przewodnicy Flow Africa – Tomek Kępski i Justyna Adamus dotarła do Desert Rose i rozpoczęła pracę nad obserwacją przemiany społecznej Samburu na przestrzeni lat i rozwoju cywilizacyjnego. Jak bardzo afektuje to ich grupę społeczną, jakie przemiany zachodzą w obrębie ich społeczności i środowiska naturalnego i wreszcie jaką szanse stwarza dla nich na co dzień sama lodge Desert Rose – jedyny biznes zatrudniający więcej niż 2 osoby w promieniu kilkuset kilometrów ?
Badania pod kątem przyrodniczym
Szybki wzrost populacji obserwowany na całym kontynencie afrykańskim i cała gama konsekwencji, jakie są z nim związane, odciskają swoje piętno również na środowisku naturalnym, w którym żyje społeczność plemienia Samburu. Diametralna zmiana trybu życia z koczowniczego na osiadły oraz towarzyszący jej nadmierny wypas zwierząt hodowlanych (głównie kóz, krów oraz wielbłądów), prowadzi do erozji gleb, czego następstwem jest przekształcona szata roślinna, podatna na pożary. W krajobrazie zaczynają dominować euforbie, toksyczne rośliny, bezużyteczne zarówno dla ludzi, jak i zwierząt. Wiele gatunków roślin wykorzystywanych jest przez Samburu do tworzenia narzędzi, w medycynie naturalnej czy przy budowie domostw. Konsekwencją staje się wyczerpywanie zasobów naturalnych dostępnych w obrębie Mount N’Giro. Grupa badaczy z UJ wzięła pod lupę wpływ wypasu bydła przez Samburu na zmianę szaty roślinnej, degradację gleby a co za tym idzie, w miejsce cennych gatunkowo roślin powstające „chwasty”. Te obserwacje, opisane odpowiednio naukowo mogą doprowadzić do ruchów władz Państwa i ograniczeniu wypasu na terenach cennych przyrodniczo. Mówiąc o masywie Mount N’Giro, gdzie znajduje się lodge Desert Rose, mówimy o obszarze występowania ostatniego naturalnego lasu cedrowego w Kenii!
Jedno ze zdjęć przedstawia wodopój dla zwierząt gospodarskich, z których chętnie korzystają również dzikie zwierzęta, przemieszczające się z obszarów chronionych. Takie wodopoje są zazwyczaj zanieczyszczone odchodami, przez które dzikie zwierzęta – gepardy, słonie – zapadają na choroby, z którymi wcześniej nie miały bądź miały małe szanse się zmierzyć. Stworzenie oddzielnych wodopojów dla zwierząt hodowlanych i oddzielnych dla zwierząt dzikich – to prawdziwe wyzwanie! Badania stały się przyczynkiem kilku pozytywnych następstw. Po pierwsze zaczynają powstawać pierwsze, obszerne i dość kompleksowe opracowania naukowe o regionie Mount N’Giro i Desert Rose. Uniwersytet Jagielloński opracowuje program cyklicznych zajęć terenowych u podnóży naszej lodgy dla studentów z Polski, aby znaleźć rozwiązania, jak zapobiec dewastacji tego pięknego dziedzictwa przyrodniczego, a jednocześnie pozostawić społeczność na ich ziemi – trzymamy mocno kciuki! I trzecia, niezwykle istotna sprawa – Uniwersytet służy wsparciem naukowym przy opracowaniu niezbędnej dokumentacji do stworzenia własnej, niezależnej formy ochrony przyrody – Mount N’Giro Conservancy! Być może w przyszłości Desert Rose będzie już nie tylko najistotniejszym turystycznie punktem na mapie od Mt. Kenii na północ, ale także centrum nowego rezerwatu przyrody, dzięki któremu uda się np. wybudować osobne wodopoje dla zwierząt dzikich i gospodarskich, czy wyszkolić pracowników do walki z kłusownictwem, za które lodge weźmie odpowiedzialność we współpracy z Uniwersytetem Jagiellońskim. Trzymajcie kciuki! ?