Ekspedycja Ivindo

Przelot z Warszawy do Libreville z przesiadką w jednym z europejskich lub bliskowschodnich portów lotniczych. Libreville to stolica i największe miasto Gabonu, afrykańska metropolia malowniczo położona nad samym oceanem. Nabieramy tu sił po podróży. Wybieramy się na zwiedzanie miasta – zobaczymy tyle, na ile pozwoli nam pora przybycia. Do większości interesujących miejsc można dotrzeć na piechotę, włączając promenadę nad oceanem. Wieczorem wspólna kolacja. Nocleg w hotelu.

Po wczesnym śniadaniu czeka nas całodzienny przejazd samochodem terenowym do Makokou (535 km).  Po drodze zatrzymamy się na obiad w jakiejś typowo afrykańskiej restauracyjce w interiorze. Wieczorem zakwaterujemy się w hotelu, położonym przy Parku Narodowym Invido.

Śniadanie w malowniczo położonej restauracji traktujemy jako pożegnanie z cywilizacją i luksusami. Następnie udajemy się  nad rzekę Ivindo, którą spłyniemy do wodospadów Kongou. Tym samym rozpoczniemy właściwą część ekspedycji. Nasze packrafty są całkiem stabilne, co pozwoli nam pokonać mniejsze bystrza. A te groźniejsze po prostu będziemy obchodzić brzegiem, czasem zagłębiając się w las, niosąc nasze ultralekkie pontony na plecach.
Podczas całego pobytu w Parku Narodowym Ivindo będziemy nocować w lesie, na naszych hamakach lub w namiotach. Będziemy korzystać ze sprzętu biwakowego, który będzie transportowany częściowo na naszych plecach, a częściowo przez naszą ekspedycyjną ekipę. Podczas spływów będziemy rozbijać się nad zalesionymi brzegami rzek Kongou i Dji-Dji, a na etapie trekkingu przez las – w samej dżungli. Podczas marszu przez las każdy z uczestników będzie miał możliwość spróbowania swoich sił w roli maczetera torującego drogę pozostałym, a także w roli nawigatora. Dzięki obecności doświadczonych strażników Parku, będziemy mogli dowiedzieć się wielu ciekawych rzeczy, a także nauczyć się funkcjonowania w dżungli.
Gorący posiłek przy ognisku i błogi sen wśród tajemniczych dźwięków dżungli będą wieńczyć każdy dzień.
Bądź gotów na ok. 7 dni emocjonującego spływu i 3–4 dni forsownego marszu. Trudy te wynagradzać nam będzie obcowanie z dziewiczą przyrodą i odkrywanie majestatycznych wodospadów Kongou i Dji-Dji. Bardzo możliwe, że nad brzegami rzek zobaczymy słonie leśne lub goryle!

Podczas tej części ekspedycji będziemy odcięci od wszelkiej cywilizacji, zdani wyłącznie na nasz ekwipunek, motywację, przygotowanie i doświadczenie lidera oraz towarzyszącym nam strażnikom Parku. Będziemy poruszać się w trudnym i całkowicie bezludnym terenie, poza wszelkimi szlakami. Dla bezpiecznej realizacji celów wyprawy korzystać będziemy ze specjalistycznego sprzętu. Każdy z uczestników będzie miał okazję nawigować z pomocą GPS i kompasu, a także uczyć się technik funkcjonowania w dżungli (pokonywania przeszkód terenowych, rozpalanie ogniska z mokrego drewna, zdobywania wody itp.).

Wyprawa przewidziana jest tak, aby każda dorosła osoba bez problemów ze zdrowiem była w stanie dotrzymać kroku. Naturalnie wskazane jest popracować nad kondycją przed wyjazdem.
Najtrudniejszą częścią ekspedycji będzie 3-, 4-dniowy marsz przez dziewiczy las równikowy. Uczestnik będzie mógł przekazać towarzyszącej ekipie swój plecak (nie cięższy niż 8 kg). Dodatkowo przewidziane jest łącznie 6–7 dni wiosłowania w jednoosobowych pontonach typu packraft, bardziej zwrotnych i stabilniejszych od zwykłego kajaka. W razie przenoski waży śmiesznie mało (2–4 kg).
W dżungli jest ciepło (ale nie upalnie) i wilgotno, dlatego męczymy się szybciej. Tempo marszu będzie dostosowane do uczestników i nikt nie zostanie bez opieki.

W zależności od planu wyprawy marsz przez dżunglę lub spływ pontonami rzeką Invido.

A teraz prawdziwy deser! Na sam koniec wyprawy ku wodospadom Dji-Dji odwiedzimy słynną Baï de Langoué. To jedna z pięciu największych afrykańskich polan do obserwacji zwierząt. Gromadzące się tu dzikie zwierzęta szukają soli mineralnych. Z dobrodziejstw baï korzystają między innymi: zachodni goryl nizinny, afrykański bawół leśny, świnia rzeczna i populacja sitatunga (gatunek antylopy). W okolicznym lesie żyje nietknięta populacja dzikich leśnych słoni. Nic dziwnego, że Langoué Baï to również miejsce pracy naukowców badających te rzadkie gatunki. Dzięki postawionej na skraju polany wysokiej ambonie będziemy mieli świetne warunki do obserwacji zwierząt, które bardzo trudno jest dostrzec w lesie.

Po wyjściu z lasu dojedziemy terenowym autem do stacji kolejowej (czas transferu: ok. 2 godz, gdzie złapiemy nocny pociąg do Libreville (czas podróży pociągiem: ok. 6 godz; wagon z miejscami do leżenia i klimatyzacją).

Ostatnie dwa dni pobytu w Gabonie poświęcimy na zasłużony wypoczynek na plażach, których nie brakuje w okolicach stolicy. Będzie też czas na zakup pamiątek i wieczorne świętowanie w rytmach udanej wyprawy.

Wylot z Libreville do Polski z przesiadką w jednym z europejskich lub bliskowschodnich portów lotniczych.