WSZYSTKIE KOLORY KENTE

Przelot z Warszawy do Akry z przesiadką w jednym z europejskich portów lotniczych. Po wylądowaniu i zakwaterowaniu w hotelu wybierzemy się na wieczorny spacer po rozrywkowej dzielnicy Osu – to tutaj mieszkańcy Akry umawiają się na piwo i tańce do rana. Ci zamożniejsi wybierają eleganckie kluby i kasyna, ci z mniejszym budżetem bawią się w lokalnych barach, gdzie stoliki często ustawione są pod gołym niebem. Kolację zjemy w lokalnej restauracji w okolicy Oxford Street – jednej z najbardziej znanych ulic miasta. Aby od samego początku poczuć atmosferę Akry, warto zostać w Osu chociaż na jedno piwo lub drinka, a być może także dać się porwać pozytywnej energii bijącej z głośników i bawić się przy afrykańskich rytmach do wschodu słońca.

Przelot z Warszawy do Akry z przesiadką w jednym z europejskich portów lotniczych. Po wylądowaniu i zakwaterowaniu w hotelu wybierzemy się na wieczorny spacer po rozrywkowej dzielnicy Osu – to tutaj mieszkańcy Akry umawiają się na piwo i tańce do rana. Ci zamożniejsi wybierają eleganckie kluby i kasyna, ci z mniejszym budżetem bawią się w lokalnych barach, gdzie stoliki często ustawione są pod gołym niebem. Kolację zjemy w lokalnej restauracji w okolicy Oxford Street – jednej z najbardziej znanych ulic miasta. Aby od samego początku poczuć atmosferę Akry, warto zostać w Osu chociaż na jedno piwo lub drinka, a być może także dać się porwać pozytywnej energii bijącej z głośników i bawić się przy afrykańskich rytmach do wschodu słońca.

Dzień rozpocznie się spacerem po dzielnicy Nima, jednego z najbiedniejszych rejonów stolicy. Następnie odwiedzimy rybacką Jamestown – najstarszą dzielnicę Akry. Wejście na szczyt starej latarni morskiej dostarczy ciekawych widoków na okolice oraz na fort James. W ramach lunchu skosztujemy ghańskich potraw w jednej z lokalnych restauracji. Będzie to okazja, aby spróbować fufu, banku, kenkey czy waakye. Posiłki w Ghanie spożywa się bez użycia sztućców – dotyczy to także zup! Lunch będzie zatem także ciekawym doświadczeniem kulturowym. Po południu dotrzemy do jednego z ważniejszych miejsc dla historii kraju – mauzoleum pierwszego premiera oraz prezydenta Ghany – Kwame Nkrumaha. Pod koniec dnia wybierzemy się na zakupy pamiątek na największym markecie rzemiosła w Ghanie. Wieczorem można ponownie spędzić czas na tętniących życiem ulicach Osu lub odpocząć przy hotelowym basenie.

Po śniadaniu odwiedzimy miejsce, gdzie powstają bardzo zaskakujące, kolorowe trumny, np. w kształcie ryby, książki, samolotu, kolby kukurydzy, telefonu komórkowego czy sportowego buta. Robiący je stolarze to prawdziwi artyści, a cała idea rzeźbienia „fantasy coffins” pochodzi od ludu Ga i ich wierzeń. Następnie wyruszymy do rezerwatu Shai Hills, wartego odwiedzenia przede wszystkim ze względu na bajeczne krajobrazy (czas transferu: ok. 2 godz.). Wspinaczka na skałki Krobo będzie nagrodzona pięknym widokiem na sawannę. Po południu zakwaterujemy się w hotelu położonym nad rzeką, wśród zielonych wzgórz, by następnie wyruszyć w półtoragodzinną wyprawę łodzią po rzece Volta. Być może uda się też zobaczyć jezioro Volta – jedno z największych sztucznych jezior na świecie (8500 km²), powstałe po zbudowaniu tamy w Akosombo na rzece Volta i elektrowni wodnej produkującej prąd dla całego kraju, a także kilku sąsiadujących. Po powrocie do hotelu chwila relaksu przy basenie lub w otoczeniu zielonej przyrody. Chętni będą mogli wypożyczyć kajaki lub rowery wodne (płatne dodatkowo).

Po śniadaniu i wykwaterowaniu wyjedziemy w kierunku Kumasi, drugiego co do wielkości miasta Ghany, do kraterowego jeziora Bosumtwi – według wierzeń powstałego po uderzeniu meteorytu (czas przejazdu: ok. 5 godz.). Po drodze odwiedzimy targ Agomanya w poszukiwaniu kolorowych afrykańskich koralików. Zwiedzimy także pobliskie plantacje kakao. Jest duża szansa, że zobaczymy na trasie ceremonię tradycyjnego ghańskiego pogrzebu z głośną muzyką, tańcami oraz jedzeniem i alkohole, dla licznie przybyłych gości. Jeśli uda się dojechać do położonego nad samym jeziorem Guest House przed zachodem słońca, wybierzemy się na spacer po okolicy, a może nawet na krótką wspinaczkę po wzgórzach krateru. Do wyboru mamy także tradycyjny połów ryb na łodziach, sporty wodne (SUP) i jazdę konną (atrakcje dodatkowo płatne). Wszystkie te aktywności można wykonać również kolejnego dnia.

Wczesnym rankiem chętni będą mogli uczestniczyć we mszy w lokalnym kościele. Atmosfera w tutejszych świątyniach jest inna niż ta w Europie – ludzie kołyszą się do wygrywanych na bębnach rytmów, wesoło śpiewają, a w darach składają księdzu tak oryginalne przedmioty jak papier toaletowy czy jajka. Następnie dotrzemy pod Manhyia Palace w Kumasi, gdzie odbędą się główne obchody Festiwalu Akwasidae (czas transferu: ok. 1,5 godz.). Po południu odwiedzimy 2 wioski rzemieślnicze znajdujące się niedaleko Kumasi. W Adanwomase będzie można przyjrzeć się procesowi wyrobu tkanin kente i poznać znaczenie poszczególnych kolorów i wzorów, a także dokonać zakupu. W wiosce Ntonso odkryjemy symbole Adinkra i dowiemy się, jak przyozdabia się nimi materiały. Po południu powrócimy nad jezioro, by przemierzać okolicę pieszo, na grzbiecie konia lub łodzią (płatne dodatkowo).

FESTIWAL AKWASIDAE

Odbywa się on co 6 tygodni, zawsze w niedzielę, a jego dokładne daty zależą od faz księżyca. Jest to zjazd wodzów ludu Aszanti, w którym uczestniczy także aktualny król Aszanti. Podczas tego wydarzenia król opuszcza swój pałac i niesiony na bogato udekorowanej lektyce przybywa na spotkanie i obrady z wodzami ludu. Pochodowi towarzyszą owacje tłumów, tradycyjna muzyka i tańce. Wodzowie ubrani są w odświętne stroje uszyte z tkaniny kente, a ich ręce i szyja przyozdobione są ogromną ilością złotej biżuterii, co ma podkreślać ich status.

Wczesnym rankiem wykwaterujemy się i wyruszymy w najdłuższą trasę wyprawy – na północ, do Tamale (czas przejazdu: ok. 7 godz.). Po drodze zatrzymamy się w małych, urokliwych wioskach z glinianymi chatkami, a także na nieco dłuższy postój w rezerwacie małp Boabeng Fiema, gdzie można głaskać i karmić małpki. Zauważalna będzie zmiana przyrody i klimatu – na północy jest znacznie mniej zieleni i wilgoci. Przyjazd do położonego na północy Tamale na nocleg.

Po śniadaniu czeka nas dalsza część transferu na północ, aż do oddalonego o około 3,5 godz. jazdy Sirigu. Po drodze przejedziemy przez miasteczka Walewale oraz Bolgatanga. Zobaczymy także charakterystyczne budowle regionu jak świątynia Tongo Tengzug czy pałac Pio w Padze. Architektura na północy jest niezwykle egzotyczna, gdyż budowle robione są z gliny. Jeśli starczy czasu, możliwe jest także bliskie spotkanie z krokodylami. Zwierzęta żyją tu w stawach uważanych za święte. Są to „najbardziej przyjacielskie” krokodyle w Ghanie, i mówi się, że zamieszkują w nich dusze rodziny królewskiej. Można nakarmić je kurą, a nawet podejść i dotknąć. Następnie odwiedzimy wioskę Sirigu, gdzie ściany tradycyjnych glinianych chatek malowane są przez kobiety w geometryczne, czerwono-czarno-białe wzory. Po przekroczeniu granicy z Burkina Faso zatrzymamy się w kolejnej wyjątkowej wiosce – Tiebele, zamieszkiwanej przez lud Kassena. (czas przejazdu: ok. 1,5 godziny). I tutaj domy malowane są w podobny sposób. Niecodziennych przeżyć dostarczy nocleg w właśnie w takich kolorowo zdobionych chatkach w Tiebele Lodge.

Wczesnym rankiem odwiedzimy sąsiednie wioski, by z bliska zobaczyć codzienne życie mieszkańców i uwiecznić ich na zdjęciach. Ciężko uwierzyć, że w XXI w. znajdują się jeszcze na świecie takie miejsca. Wyruszymy w drogę powrotną do Ghany, do Tamale, zatrzymując się w tradycyjnych glinianych osadach ludów północnej Ghany. Przyjrzymy się także sawannie, rosnącym tu akacjom i baobabom. Być może uda się znaleźć okaz baobabu z wytworzonym wyłomem w pniu, do którego będzie można wejść. Przejazd do Tamale na nocleg (czas transferu: ok. 5 godz.).

Po śniadaniu wyruszymy w stronę Parku Narodowego Mole. Po drodze zaplanowane są krótkie postoje w wioskach ludu Dagomba. Cel podróży powinien zostać osiągnięty w porze lunchu, po około 3 godz. jazdy. Zakwaterujemy się w przepięknym miejscu położonym na wzgórzu, z widokiem na Park Mole. W komfortowo urządzonej lodge znajduje się też basen, z którego można obserwować zwierzęta podchodzące do pobliskiej sadzawki. Najczęściej są to słonie, pawiany, małpy, guźce i antylopy. Po południu wyruszymy na pierwsze safari samochodami terenowymi. Park Mole jest domem dla 93 gatunków ssaków, w tym słoni, antylop, małp i guźców, a także około 300 gatunków ptaków. Wieczorem odpoczynek w lodge.

Wcześnie rano rozpoczniemy piesze safari w parku z uzbrojonym przewodnikiem. Przy odrobinie szczęścia będzie można podejść naprawdę blisko słoni. Możliwe jest także safari popołudniowe – tym razem samochodami. W przerwie pomiędzy obserwowaniem zwierząt warto wybrać się do pobliskiego meczetu w Larabanga. Jest to najstarszy meczet w Ghanie i jeden z najstarszych w Afryce Zachodniej – szacuje się, że powstał około 1420 r. Zbudowany z mułu, wzmocniony drewnianymi belkami i pobielony meczet stanowi doskonały przykład sudańskiej architektury islamskiej (styl Gur-Voltaic), która rozwinęła się na terenach ghańskiej sawanny wraz z ekspansją królestw Sahelu na południe, do obszarów wiejskich. Styl sudański zarezerwowany był dla meczetów, pałaców i domów szlacheckich, podczas gdy w wiejskich kręgach nadal budowano typowe dla sawanny osady. Wieczór upłynie na błogim relaksie w lodge.

Po wczesnym wykwaterowaniu z lodge wyruszymy w trasę, którą urozmaici przystanek w Wechiau, w rezerwacie hipopotamów (po ok. 3 godz. jazdy). Spływając łodziami po rzece Black Volta, będziemy wypatrywać tych wielkich wodnych zwierząt (czas rejsu: 2–3 godz.). Po południu przejedziemy do miasta Wa, by zobaczyć przykłady architektury sudańskiej z XIX w. – pałacu Wa Naa’s (czyli wodza) oraz meczetu (czas przejazdu: ok. 1 godz.). Wa jest najważniejszym miastem ludu Wala i jedynym dużym miastem w Ghanie, gdzie większość mieszkańców to muzułmanie. Nocleg w Wa – proponowany hotel jest jedynym w regionie hotelem posiadającym basen, jako że Upper West należy do wciąż rozwijających się i jednych z biedniejszych regionów w kraju.

Tego dnia mamy do pokonania długą trasę do Kumasi (czas transferu: 10–11 godz.). Po drodze zatrzymamy się na krótki przystanek w malutkiej wiosce Nakori, w której znajduje się imponujący meczet zrobiony z mułu i drewnianych pali. Dłuższa przerwa i orzeźwiająca kąpiel w wodospadach Fulla wynagrodzi trud podróży. Wieczorem dojedziemy do Kumasi na nocleg.

Rano złożymy krótką wizytę na największym targu pod gołym niebem w Afryce Zachodniej – Kejetia Market. Jak wszystkie afrykańskie targi ma on niepowtarzalną atmosferę – jest tam niezwykle kolorowo, głośno, tłoczno i chaotycznie. I można kupić tam dosłownie wszystko. Zapaleni fotografowie na pewno będą mieli okazję do zrobienia ciekawych zdjęć. Po intensywnych doświadczeniach wyjedziemy na południe Ghany, na wybrzeże (czas transferu: ok. 7 godz.). Zakwaterowanie w hotelu nad morzem i relaks na rajskiej plaży.

Dzień przeznaczymy na odpoczynek na wybrzeżu. Można nie tylko opalać się na plaży, ale także popływać łodzią lub kajakiem w lasach namorzynowych, powiosłować na SUP (paddle board) czy posurfować na falach (atrakcje płatne dodatkowo). Warto odwiedzić pobliskie plaże, np. wybrać się na lunch do Ankobra Beach Resort lub pospacerować po okolicy. Wieczorem chętni będą mogli uczestniczyć w lekcjach afrykańskiego tańca i gry na bębnach (płatne dodatkowo).

Po śniadaniu wykwaterujemy się z hotelu, by przejechać wzdłuż wybrzeża na zachód (czas transferu: ok. 1,5 godz.). Po drodze zatrzymamy się w osadzie rybackiej. Naszym celem jest Nzulezo – wioska zbudowana na palach, na jeziorze. Dostać się tam można jedynie łodzią. Na miejscu przespacerujemy się po drewnianych pomostach, a także spotkamy ze starszyzną tutejszej społeczności. Po lunchu wyjedziemy wzdłuż wybrzeża na wschód – do Elminy (czas transferu: ok. 4,5 godz.), gdzie odpoczniemy w hotelu przy plaży bądź przy basenie.

Dzień zaczniemy od zwiedzania dwóch najsłynniejszych w Ghanie zamków. Elmina Castle został zbudowany przez Portugalczyków w 1482 r., a wokół niego powstała pierwsza europejska osada w Afryce Zachodniej. W zamku w Cape Coast wzniesionym przez Duńczyków, a później zajmowanym przez Anglików, przetrzymywano niewolników przed transportem do Europy. Wejście do lochów oraz przejście przez „Drzwi bez powrotu” ściska za serce. Zobaczymy także pełen kolorowych łodzi port i rybaków przy pracy. Tutejszy sposób łowienia ryb jest niezwykle ciekawy – stojący na plaży mężczyźni w rzędzie, jeden za drugim, wyciągają razem sieci. Późnym popołudniem odwiedzimy plantację palmy olejowej i dotrzemy do Parku Narodowego Kakum. Tej nocy czeka nas najbardziej ekstremalny nocleg całej wyprawy: na drzewie w lesie równikowym! Do dyspozycji mamy jedynie materace z moskitierami porozkładane na drewnianej platformie na drzewie. Warto jednak zdobyć się na odwagę i zasnąć, słuchając nocnych odgłosów dżungli.

Ostatni dzień rozpocznie się od wczesnej pobudki i pieszej wyprawy leśnymi ścieżkami Parku. Najlepiej odkrywa się go, chodząc po zawieszonych na linach drewnianych kładkach, przerzuconych między drzewami na wysokości 30–40 m nad ziemią. Przy wyjściu z parku znajdują się toalety i prysznice, więc będzie można odświeżyć się po nocy spędzonej w środku lasu. Po śniadaniu powrócimy do Akry (czas przejazdu: ok. 4,5 godz.). Po drodze zatrzymamy się przy jednym z nabrzeżnych fortów i przy posubanie w Anomabu – jest to rodzaj lokalnej sztuki wizualnej: charakterystyczne pomniki tworzone przez wojownicze grupy Asafo, stawiane przed ich siedzibami. Czas na ostatnie zakupy pamiątek w Akrze, przejazd na lotnisko i wylot do Polski z przesiadką w jednym z europejskich portów lotniczych.